"Po co i na co to wszystko?"

Wielokrotnie genealodzy są bombardowani tym pytaniem lub sami je sobie zadają. Przypominam sobie wtedy poniższy fragment z jednej z ksiąg Starego Testamentu - Mądrości Syracha, gdzie w rozdziale 3. czytamy:

"1 Mnie, ojca, posłuchajcie, dzieci, i tak postępujcie, abyście były zbawione. 2 Albowiem Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami utwierdził. 3 Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, 4 a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. 5 Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany. 6 Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce: 7 jak panom służy tym, co go zrodzili. 8 Czynem i słowem czcij ojca swego, aby spoczęło na tobie jego błogosławieństwo. 9 Albowiem błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci, a przekleństwo matki wywraca fundamenty. 10 Nie przechwalaj się niesławą ojca, albowiem hańba ojca nie jest dla ciebie chwałą. 11 Chwała dla każdego człowieka płynie ze czci ojca, a matka w niesławie jest ujmą dla dzieci. 12 Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. 13 A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. 14 Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie. 15 W dzień utrapienia wspomni się o tobie, jak szron w piękną pogodę, tak rozpłyną się twoje grzechy. 16 Kto porzuca ojca swego, jest jak bluźnierca, a przeklęty przez Pana, kto pobudza do gniewu swą matkę."

Zacząłem poszukiwania przodków już kilka lat temu. Myliłby się ten, kto sądziłby, że chodzi tylko o dopisywanie nowych imion i nazwisk do genealogicznego drzewa. To coś o wiele ważniejszego - coś, co kształtuje, wychowuje, uczy pokory i historii. Niezależnie od stanu społecznego i majątkowego przodków.

W moim przypadku duży udział w rozbudzaniu fascynacji historią ma m. in. mój Dziadek po mieczu - Jan Dobkowski, którego na poniższej fotografii możecie zobaczyć w moim towarzystwie:

Dziadek Jan przeżył już ponad 92 lata, jednak zawsze mówiąc o swoich rodzicach, a moim pradziadku i prababce używa słów: "Tatuś" i "Mamusia". Rozmowa z nim jest zawsze bardzo pouczająca.

Sądzę, że każdemu mężczyźnie zainteresowanemu własną genealogią najwięcej radości sprawia odnajdywanie swoich przodków, po których odziedziczyło się chromosom Y (z większymi lub mniejszymi zmianami), czyli po prostu w linii po mieczu. Kosztowało mnie to dużo wysiłków, ale udało się dobrnąć już dość daleko.

Rodzice Dziadka Jana wzięli ślub w 1924 r. w troszyńskim kościele. Jan Czesław dwojga imion Dobkowski de Gumki-Milan miał wtedy 31 lat i pojął za żonę Mariannę Choromańską lat 27 mającą, urodzoną w Chrostowie-[Wielkim]. Oto ich fotografie:

Nie chciałbym, aby wpis był zagmatwany i nieczytelny, więc kontynuować będę w sposób nastepujący:

1. Idzi Dobkowski (zm. przed 1768 r.)

1.1. Piotr Dobkowski (zm. przed 1830 r., zam. Dobki-Nowe) + Elżbieta Mierzejewska de Mierzejewo-Jarnuty

1.1.1. Dionizy Dobkowski (ur. ok. 1759 r., zm. w 1830 r. w Załuskach) + Brygida Łada

1.1.1.1. Franciszek Dobkowski (ur. ok. 1802 r.) + Antonia Gumkowska

1.1.1.1.1. Paweł Marcell dwojga imion Dobkowski (ur. ok. 1824 r. w Gumkach-Milan) + Wiktoria Grabowska

1.1.1.1.1.1. Franciszek Dobkowski (ur. ok. 1841 r. w Gumkach-Milan) + Anna Gumkowska

1.1.1.1.1.1.1 Stanisław Wacław Kleofas trojga imion Dobkowski (ur. w 1867 r. w Gumkach, zm. w 1954 r. tamże) + Michalina Tyszka de Tyszki-Andrzejki

Oto olej na płótnie, który go przedstawia:

Jeszcze 4 lata temu byłoby mi bardzo trudno uwierzyć, że zajdę do połowy XVIII w. w tej gałęzi. Sumienna praca i pomoc wielu życzliwych osób pozwoliły się jednak dowiedzieć więcej o życiu moich Dobkowskich. Co przyniesie przyszłość?

Zachęcam każdego do badania własnych korzeni. Chętnie pomogę w miarę moich skromnych możliwości. Przysyłajcie proszę swoje wywody, zdjęcia - tak być może przyczynicie się do rozbudzenia zainteresowania genealogią w innych!

Łączę serdeczne pozdrowienia i wszystkim życzę wspaniałego roku Pańskiego 2018!